MAKARON ZE SZPINAKIEM, TOFU I ŚMIETANĄ KOKOSOWĄ

W wolne i ponure dni, nie myślę o niczym innym, jak tylko o tym, żeby odpocząć. Jednak jak człowiek odpoczywa, to robi się jeszcze bardziej głodny niż jakby przebiegł maraton. Pomyślałam, czas wrzucić coś do gara i zrobić coś… Ale co, w lodówce dość pustki, niedziela niehandlowa, za oknem okropna ulewa a w brzuchu kiszki marsza grają. Zawsze mam awaryjnie w zamrażarce, zwłaszcza poza sezonem mrożone warzywa i owoce. Proces mrożenia pozwala zachować dłuższą świeżość warzywom, a przy okazji są ratunkiem na wielki głód. Czosnek z racji tego, że jest bakteriobójczy i pomocny w przeziębieniach, w mojej lodówce zawsze się znajduję. Tofu to mój stały element diety, ponieważ nie jadam mięsa, a białko dla biegaczki pasjonatki jest potrzebne, dlatego tofu w lodówce zawsze jest. Jeszcze tylko coś, żeby danie miało ręce i nogi, a posiłek gotowy. Nabiału ze względu na zdrowie również unikam, dlatego moją alternatywą w tym daniu była śmietana kokosowa. Czysty skład, zdrowe tłuszcze a przede wszystkim vege. Obiad w 15 minut, a efekt niesamowity. Ciepły, zdrowy, pożywny, stosunkowo tani a przede wszystkich bez udziału produktów odzwierzęcych.
MAKARON ZE SZPINAKIEM, TOFU I ŚMIETANĄ KOKOSOWĄ
- 1/2 opakowania mrożonego szpinaku,
- pół kotki tofu,
- 1 łyżka oliwek zielonych w zalewie,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- 1/2 opakowania śmietany kokosowej,
- 1 łyżka pestek słonecznika,
- 1/2 szklanki makaronu orkiszowego,
- 1 łyżeczka ostrej papryki,
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej,
- sól, pieprz.
Przygotowanie:
1. Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ugotowaniu odcedzić makaron pozostawiając wodę (woda po ugotowanym makaronie ma sporo zastosowań). W tym przypadku przyda się do rozrzedzania sosu.
6. Przygotowane danie przekładamy na talerz, posypujemy pokrojonymi oliwkami, pestkami słonecznika (można podprażyć) i skrapiamy sokiem z cytryny.
