BOCZNIAKI A’LA ŚLEDZIE Z SUSZONĄ ŻURAWINĄ
Na ostatnim moim krótki wyjeździe, i w sumie takie krótkie najbardziej lubię. Miałam możliwość odpocząć od pracy, dużego miasta i codziennych obowiązków. Wybraliśmy się tym razem w Góry Świętokrzyskie, gdzie udało nam się nacieszyć widokami pięknych i bardzo zadbanych Kielc. Jak to ja, oczywiście na ich mapie, również znalazłam oprócz górek do maszerowania, knajpkę przyjazną dla wegan. Tam miałam okazję spróbować śledzi z boczniaka, więc postanowiłam takie również przygotować swoim domownikom. Była to moja pierwsza próba i jestem bardzo zadowolona z ich smaku. Te które próbowałam był mniej kwaśne i bez żurawiny, więc mój przepis, jak to na mnie przystało- został urozmaicony.
BOCZNIAKI A’LA ŚLEDZIE Z SUSZONĄ ŻURAWINĄ
Składniki:
- 250g boczniaków,
- 2 płaty glonów nori,
- 1 szklanka oleju lnianego,
- 2 łyżki octu,
- 1 cebula,
- 2 łyżeczki soli,
- 1/2 szklanki sosu sojowego,
- 6 kulek ziela angielskiego,
- 7 liści laurowych,
- 2 łyżki suszonej żurawiny,
- szczypta cukru.
Przygotowanie:
1. Boczniaki kroimy na większe kawałki.
2. Pokrojone boczniaki przekładamy do garnka, dodajemy sos sojowy, glony oraz wodę do przykrycia grzybów. Zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu 20 minut.
3. Cebulę kroimy w pióra, mieszamy z łyżeczką soli, łyżką oleju i szczyptą cukru. Odstawiamy na 20 minut.
4. Grzyby cedzimy (wodę możemy zostawić i przygotowanie z niej zupę) i studzimy wraz z glonami.
5. W misce umieszczamy grzyby wraz z glonami, dodajemy cebulę, liście laurowe, ziele angielskie, żurawinę, olej, ocet i mieszamy.
6. Miskę umieszczamy w lodówce i marynujemy 24h.
7. Gotowe śledzie przekładamy do słoiczków i możemy przechowywać je około tydzień czasu w lodówce.
Smacznego!