PIECZONY PASZTET Z SUSZONYMI ŚLIWKAMI

Pasztet zawsze kojarzył mi się z taką kleistą mazią, która powstaje z połączenia wszystkich resztek z lodówki, dodając przyprawy, miksując i smarowidło gotowe. Nigdy za nimi nie przepadałam, jednak któregoś razu skusiłam się na warzywny pasztet przygotowany przez moją koleżankę i bardzo mi posmakował. Idealna konsystencja, wyrazisty smak i piękny kolor. Zaczęłam eksperymentować z różnymi połączeniami, bazując oczywiście na wege składnikach. Idealnie sprawdzają się tutaj korzeniowe warzywa, ale też różnego rodzaju strączki i kasze. Z racji zbliżających się świąt, nastał moment na przygotowanie jakiegoś, który podpasuje wszystkim gościom. Soczewica w tym wydaniu sprawdziła się idealnie, dzięki swojej konsystencji pasztet wyszedł bardzo zwarty i można jeść go widelcem, ewentualnie rozsmarować na dobrej jakości pieczywie.
PIECZONY PASZTET Z SUSZONYMI ŚLIWKAMI
Składniki na małą keksówkę:
-
200g suchej czerwonej soczewicy,
-
1/2 sztuki cebuli,
-
3 łyżki oliwy z oliwek,
-
1 łyżeczka kminku,
-
3 łyżki zmielonych płatek owsianych,
-
4 suszone śliwki,
-
1 łyżka majeranku,
-
pieprz i sól.
Do podania:
-
2 łyżki konfitury z żurawiny,
-
1 łyżeczka chrzanu.
Przygotowanie:
1. Soczewicę wsypujemy do garnka oraz sól. Zalewamy wodą i gotujemy 10 minut, następnie studzimy.
2. Na patelnie wlewamy oliwę, wrzucamy drobno posiekaną cebulę i kminek. Smażymy do momentu zarumienia się cebuli.
3. Ugotowaną soczewicę oraz większą część usmażonej cebuli wrzucamy do pojemnika blendera, dodajemy przyprawy oraz płatki i miksujemy.
4. Do zmiksowanej masy dodajemy resztę cebuli i za pomocą łyżki mieszamy wszystko razem.
5. Pasztet przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem i wyłożonej papierem do pieczenia.
6. Na wierzch układamy suszone śliwki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 45 minut.
7. Pieczony pasztet z suszonymi śliwkami studzimy i podajemy z konfiturą z żurawiny wymieszaną z chrzanem.
Smacznego!
