FRANCUSKA ZUPA CEBULOWA

FRANCUSKA ZUPA CEBULOWA

Świat zwariował, stanął na głowie i jakoś nie chce wracać do stanu poprzedniego. Kiedyś podróże można było zaplanować w każdej wolnej chwili, wyjście ze znajomymi nie było nigdy problem, tak jak to wygląda teraz. Wszystko zamknięte, zostaje tylko zacisze domowe i własna kuchnia. Na szczęście nikt mi nie zabroni i nie wprowadzi jakiegoś ograniczenia w podróży kulinarnej we własnym domu. W ciągu tygodnia stawiam na pożywne, jednak dość szybkie dania- w postaci szybkiego kaszotto z grzybami, dania jednogarnkowego lub makaronu z pesto. Zupełnie inaczej wygląda to w dni wolne, czasu jest zdecydowanie więcej, szukam wtedy dań, które wymagają większego zaangażowania a w zamian za to smakują obłędnie. Dzisiaj podróż kulinarną zaplanowałam do świata tostów francuskich, serów, creme brulee i miłości- czyli Francji w której na co dzień gości pyszna zupa cebulowa. Głównym składnikiem zupy jest oczywiście cebula, ale nie może zabraknąć w niej lampki dobrego białego wina, świeżego tymianku oraz bulionu. Francuska zupa cebulowa idealna na romantyczny wieczór. 

FRANCUSKA ZUPA CEBULOWA 
 
Składniki na 2 porcje:
 
  • 1 biała cebula,
  • 1 czerwona cebula,
  • 2 szklanki bulionu warzywnego,
  • 1 lampka białego wytrawnego wina,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 3 gałązki świeżego tymianku lub 1 łyżka suszonego,
  • 1/2 łyżeczki kminku,
  • szczypta ksylitolu lub cukru,
  • sól, pieprz.

Do podania: 

  • 2 kromki ulubionego pieczywa.
  • 2 łyżki ulubionej pasty warzywnej.
Przygotowanie:
 

1. Cebule kroimy w pióra. W garnku o głębokim dnie rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną cebulę, dodajemy szczyptę ksylitolu/cukru, kminek oraz gałązki tymianku i sól. Smażymy na niewielkim ogniu przez 5 minut.

2. Do posmażonej cebuli wlewamy wino i smażymy dalej do odparowania alkoholu. Po około 10 minutach wlewamy bulion i gotujemy pod przykryciem kolejne 10 minut.

3. Zupę zdejmujemy z ognia, przelewamy na talerz i dekorujemy koperkiem. Chleb smakujemy pastą i jemy razem z zupą.

Smacznego!

Porada: jeśli podobnie jak ja, nie lubicie dużych kawałków cebuli, zupę można lekko zmiksować za pomocą blendera ale tak, żeby zachowała konsystencję zupy a nie kremu.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *