DESER BEZ PIECZENIA ZE ŚLIWKĄ
Uwielbiam podróżować, odwiedzać nowe miejsca, próbować nowe smaki i poznawać kulturę danego państwa. Jednak czasami podróże bywają dla mnie nie lada wyzwaniem. Zapytacie może dlaczego… nie każde Państwo jeszcze jest tak rozwinięte pod kątem szeroko rozumianych wege pyszności. W tym roku na urlop wybrałam się do Grecji, a dokładnie na wyspę Kos. Pogoda cudowna, woda cieplutka a okolica przepiękna. Jeśli chodzi o jedzenie, to już było lekkie wyzwanie, bo na co dzień kawę piję z mlekiem sojowym lub owsianym, a tam musiałam przestawić się na mała czarną. Podobnie było jeśli chodzi o desery, większość z nich składa się z masła, śmietany lub jogurtów. Nie ukrywam, że właśnie deserów mi tam najbardziej brakowało. Takich moich, z moim składem, z naszymi pysznymi malinami, śliwkami i obowiązkowo jogurtem sojowym. Na bakalie tam nie mogłam narzekać, bo ich pod dostatkiem. Stęskniona domowym deserem, przychodzę z nowym przepisem na deser bez pieczenia, w roli głównej ze śliwkami i malinami, a jako dopieszczenie deseru, egzotyczny i bardzo słodki ananas, żeby jeszcze kubki smakowe w klimacie wakacyjnym pozostały.
DESER BEZ PIECZENIA ZE ŚLIWKĄ
Składniki na 2 porcje:
- 4 łyżki tapioki,
- 1/2 szklanki mleka sojowego,
- 4 łyżki jogurtu sojowego (u mnie o smaku malinowym),
- 1 łyżeczka ksylitolu,
- garść malin,
- 1 plaster ananasa,
- 1 śliwka.
Przygotowanie:
1. Tapiokę wsypujemy do garnka, zalewamy mlekiem, dodajemy ksylitol i gotujemy około 7 minut, co jakiś czas mieszając.
2. Ananasa obieramy i kroimy w kostkę, śliwkę w plastry.
3. Na dno szklanki dajemy łyżkę jogurtu, następnie część ugotowanej tapioki, maliny, tapiokę, jogurt, tapiokę, ananas i na wierzch plastry śliwki.
4. W taki sam sposób przygotowujemy drugi deser bez pieczenia ze śliwką.
Smacznego!